niedziela, 4 czerwca 2023

Kasia Kowalska, Warszawa @ Stodoła, 02.04.2023.


COŚ OPTYMISTYCZNEGO
 
Kasia Kowalska stanowi żywe wspomnienie pięknych muzycznie lat 90. gdzie nawet gwiazdy pop tworzyły świetne piosenki. Aż do 2 kwietnia 2023 było nam z Kasią nie po drodze jeśli chodzi o wspólne spotkania koncertowe. Występ w warszawskiej Stodole widniał pod dumnym hasłem "Best Of" i było to wydarzenie, którego zdecydowanie potrzebowałem na swej koncertowej ścieżce. Choć sama zainteresowana mówiła, że to nie ona stała za nazwą i że dla każdego best of oznacza co innego, więc na pewno ktoś wyszedł z występu z jakiegoś rodzaju niedosytem.
 
Osobiście o niedosycie ani słowa, choć oczywiście kilku piosenek mi zabrakło. Kasia Kowalska w przyszłym roku będzie obchodziła 30-lecie solowej kariery, dlatego hitów nazbierało się przez ten czas całkiem sporo. Zawsze ceniłem, że jej piosenki mają pazur i energię, a w graniu stawia przede wszystkim stawia na żywe instrumenty a nie na elektronikę.

Koncert rozpoczął się punktualnie od numeru "Anhedonia". Kasia z gitarą, trochę pogłosu i rockowe pierdolnięcie na dobry początek. Zaraz potem "Antidotum" z albumu o tym samym tytule, chyba największym sukcesie komercyjnym w jej karierze. Kolejny numer "Pieprz i Sól" z tej samej płyty i od początku zrobiło się całkiem przebojowo. Za chwilę zmiana nastroju - cudownie emocjonalne i refleksyjne "Jak Rzecz".

"Aya" to z kolei echo ostatniego krążka Kasi, od którego minęło już zresztą trochę czasu bo prawie 5 lat. A o nowym materiale nic nie wiadomo. 

Muzycznie wszystko było doskonale, ale od początku brakowało jakiejkolwiek interakcji z publicznością. Kasia stała się bardziej rozmowna dopiero po kawałku "Czekam, Boję Się", gdy wkurzyła się na jakieś ustrojstwo odpowiedzialne za robienie pogłosu. Od tego momentu chyba nikt nie mógł już powiedzieć złego słowa na koncertową gadkę wokalistki. A to, że dominował czarny humor i ironia, mi akurat odpowiadało.

Kasia stwierdziła, że jej zespół lubi koncerty biletowane w Stodole bo muzycy mogą sobie odkopać stare i dawno niegrane kawałki, które niekoniecznie pasują na Dni Pcimia Dolnego. Takie starocie jak "Spowiedź" czy "Straciłam Swój Rozsądek" wywołały na sali zachwyt. W tym drugim kawałku gościnnie miał wystąpić Wojtek Pilichowski, oryginalnie autor pięknego basowego intro, ale zatrzymał go koncert w innym mieście. Ale i tak niesamowity klimat tej piosenki został zachowany.

Skoro już jesteśmy przy legendach polskiej sceny rockowej, to w setliście pojawił się cover Republiki "Tak, Tak", a jak powszechnie wiadomo Kasia nagrała całą płytę poświęconą Grzegorzowi Ciechowskiemu i żywi do tego projektu szczególne uczucia. Następnie dosyć bezbarwne "Bezpowrotnie", a potem angażująca całą salę "Maskarada".

Kolejny "Wyrzuć Ten Gniew" stanowił preludium do właściwie jedynego szybkiego kawałka w repertuarze Kowalskiej, czyli "Domku Z Kart". W ślad za nim pojawiło się "Coś Optymistycznego" na koniec setu podstawowego.

Bisy rozpoczęły się przy wygaszonym świetle cudowną balladą "A To Co Mam". Czyli znów powrót do wspaniałych lat 90., gdzie muzyka grała na emocjach i urzekała słowem. A jako, że w dobrej atmosferze i przy utalentowanych artystach czas szybko mija, na samiusieńki koniec, cały zespół przystroił wielkie kapelusze wywołując owacje ze strony publiki. Kasia ściągnęła swoje wdzianko i w skocznym rytmie ze sceny popłynęła pieśń "Bella Ciao", temat przewodni serialu "Dom z Papieru".

Pierwszy koncert Kasi Kowalskiej w moim życiu stanowił ciekawe doświadczenie z kilku powodów. Po pierwsze rzadko bywam na koncertach na których śpiewa wokalistka - świat rocka jest jednak zdominowany przez facetów. Po drugie był to powrót do wspaniałych muzycznie lat 90., hitów z listy przebojów Trójki, na której się wychowałem jako dzieciak. A po trzecie, to był kawał cholernie dobrej muzyki i charyzmy płynącej ze sceny warszawskiego klubu Stodoła. A oto przecież w tym wszystkim chodzi. Szkoda czasu na słuchanie słabych piosenek i artystów, którzy nie mają nic do powiedzenia. Graj nam Kasiu jak najdłużej!


Setlista:

01. Anhedonia
02. Antidotum
03. Pieprz I Sól
04. Jak Rzecz
05. Aya
06. Co Może Przynieść Nowy Dzień
07. Czekam, Boję Się
08. Spowiedź
09. Nobody
10. Straciłam Swój Rozsądek
11. Tak, Tak (cover/ Grzegorz Ciechowski)
12. Bezpowrotnie
13. Maskarada
14. Wyrzuć Ten Gniew
15. Domek Z Kart
16. Coś Optymistycznego

Bis:
17. A To Co Mam
18. Bella Ciao

Skład:
Kasia Kowalska - wokal
Jerzy Runowski - gitara 
Marcin Karel - gitara
Paweł Grudniak - gitara basowa
Maciej Kietliński - perkusja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz