środa, 11 kwietnia 2018

Top 10 płyt w 2017 roku


Rok 2017 pod względem nowych płyt wypadł blado w porównaniu do zeszłorocznego zestawienia (http://as85.ubf.pl/readarticle.php?article_id=4), pełnego prawdziwych perełek.
Przesłuchałem kilkadziesiąt (a może i ponad 100) płyt różnych wykonawców, w różnych stylach muzycznych (nie ograniczałem się tylko do rocka, choć ten gatunek jest jak wiadomo najbliższy memu sercu), polskich i zagranicznych. Brałem pod uwagę tylko nową muzykę – w klasyfikacji nie znalazły się płyty koncertowe (Kult – Made In Poland), albumy z piosenkami w nowych wersjach (Hey – CDN) czy też krążki zawierające covery.

Lubię czas tworzenia tego rankingu bo poznaję i odkrywam zespoły, których nie miałem czasu posłuchać w trakcie roku kalendarzowego. Mimo to nie ukrywam, że miałem problem, żeby stworzyć 10 pozycji godnych w jakikolwiek sposób polecenia. Tak naprawdę w moim odtwarzaczu na stałe są tylko cztery pierwsze pozycje. Miejsca 5-10 są uporządkowane w określonej kolejności, bo muszą być, natomiast nie jest powiedziane, że za 2 tygodnie bym ich nie wymieszał albo nie zamienił na inne płyty. Brak w tym zestawieniu zespołów polskich to nie przypadek – po prostu nie widziałem żadnej godnej pozycji. Dinozaury polskiego rocka (Kult, T.Love, Hey, Perfect, Lady Pank) swoje krążki wydały w 2016, a godnych następców nie widać.
Zatem ranking 2017 będzie krótki ale za to treściwy. Zaczynamy!